HELENA NOWY SĄCZ – LIMANOVIA LIMANOWA  1:1 (0:1)

0:1 Lichota 30, 1:1 gol dla gospodarzy w 46 minucie.

LIMANOVIA: Mastalerz – Mąka, Ruchałowski (60 D. Kurczab), Wierzycki, Kandel – K. Kurczab, Lichota, Ślazyk, Piwowarczyk - M. Śliwa (50 Kożuch), M. Czaja (65 Wsół).

Początek meczu był zaskakujący, bo w pierwszych minutach Helena dość mocno przycisnęła Limanovię. Już w 2 minucie gospodarze mieli rzut karny, ale Mastalerz popisał się znakomitą interwencją. Po chwili Helena jeszcze dwukrotnie po stałych fragmentach gry była bliska zdobycia prowadzenia. Goście szybko uspokoili sytuację i z upływem czasu uwidaczniała się ich przewaga. Wreszcie w 30 minucie objęli prowadzenie, gdy po podaniu Kamila Kurczaba celnym strzałem z kilku metrów popisał się Lichota. Strzelec gola wkrótce mógł podwyższyć prowadzenie, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gospodarzy.

Po zmianie stron Helena szybko doprowadziła do wyrównania. Zawodnik gospodarzy wpadł w pole karne miedzy dwóch obrońców Limanovii i bez problemów pokonał Mastalerza. Chwilę później goście ponownie mogli być na prowadzeniu, ale po podaniu Ślazyk strzał Czai zdołał obronić bramkarz Heleny.

W kilku sytuacjach sporo kontrowersji w naszych szeregach wywoływały decyzje głównego arbitra. Niemniej jednak, trzeba przyznać, że Limanovia zaprezentowała się w tym meczu znacznie słabiej niż we wcześniejszych spotkaniach.