Tabela ligowaSzczegóły
Nazwa M. Pkt.
1. BRUK-BET 2 Termalica... 34 92
2. LUBAŃ Maniowy 34 68
3. POPRAD Muszyna 34 67
4. MKS LIMANOVIA Limano... 34 66
5. WIERCHY Rabka-Zdrój... 34 65
6. OKOCIMSKI Brzesko 34 60
7. WOLANIA Wola Rzędzi... 34 59
8. GLINIK Gorlice 34 55
9. KOLEJARZ Stróże 34 49
10. WATRA Białka Tatrza... 34 48
11. TARNOVIA Tarnów 34 46
12. METAL Tarnów 34 43
13. SOKÓŁ Słopnice 34 36
14. SKALNIK Kamionka Wie... 34 35
15. BOCHEŃSKI KS 34 31
16. DUNAJEC Zakliczyn 34 24
17. JARMUTA Szczawnica 34 22
18. RADŁOVIA Radłów 34 6
Sponsor Tytularny

Urząd Miasta Limanowa

Sponsor

Sponsor

Sponsor
Sponsor
Sonda
Które miejsce w tabeli zajmie MKS LIMANOVIA na koniec sezonu 2021/2022 w IV Lidze?

W Pucharze Polski bez niespodzianki

2012-10-24 19:00:41
Powiększ
Po zwycięstwie z Płonieniem Limanowa (A klasa) Limanovia awansowała do finału Pucharu Polski na szczeblu LPPN.

Zawodnicy Limanovii wyszli na ten mecz w nieco zmienionym składzie, w pierwszej jedenastce wybiegli gracze, którzy na co dzień nie występują w podstawowym składzie. Mecz toczył się w bardzo spokojnej i sennej atmosferze. Obie drużyny niemrawo próbowały przenieść ciężar gry pod pole karne przeciwnika, co poskutkowało tym, że przez prawie 25 minut widzowie nie zobaczyli ani jednego strzału na bramkę. Dopiero w 23 min. lobem Łukasza Kozę pokonał Kozieł, a piłka spokojnie wtoczyła się do bramki za plecami bramkarza. Nie da się ukryć, że gra Limanovii na tle dużo słabszego zespołu pozostawiała spory niesmak i rozczarowanie. Niekonsekwencja, niedokładność, statyczność, brak pomysłu – to tylko niektóre z cech, które można było przypisać zawodnikom naszej drużyny w tym meczu. Pod koniec pierwszej połowy strzały próbowali oddawać Kozieł, Cygnarowicz i Ślazyk, ale bez problemu radził sobie z nimi bramkarz gospodarzy.

Druga połowa rozpoczęła się na dobre dopiero w 52 minucie, kiedy na uderzenie zdecydował się Kozieł. W 55 min. z 16 metrów strzał oddał Mężyk, ale nie miał z nim problemów Koza. Niepewnie wybił piłkę dopiero, kiedy 2 minuty później uderzał Kostek. Wpisać się na listę strzelców chciał też Cygnarowicz, ale po jego uderzeniu w 59 min. piłka uderzyła w słupek. W 64. min znów strzelał Mężyk, ale tym razem z kilku metrów posłał piłkę obok bramki. Mimo przewagi na boisku gra Limanovii nie wyglądała lepiej niż w pierwszej połowie. Niedokładność i brak polotu zawodnicy nadrabiali indywidualnymi akcjami, co pozwoliło im zdominować tę część spotkania. W 73 minucie z lewej strony dośrodkowywał Dziadzio, piłka minęła stojącego w środku pola karnego Mężyka i doszła do wchodzącego z prawej strony Kozieła, który po raz drugi pokonał bramkarza. Kolejne minuty przyniosły ponowne obniżenie poziomu spotkania. Limanovia przez 15 minut nieskutecznie próbowała przebić się pod pole karne rywala. W 87 minucie swoją najgroźniejszą sytuację przeprowadzili zawodnicy Płomienia, ale piłka po strzale Mateusza Łątki minęła bramkę. Minutę później w świetnej sytuacji po prostopadłym podaniu od Kępy znalazł się Kozieł, ale po jego uderzeniu piłkę sprzed linii bramkowej wybił obrońca. Mecz zakończył gol Ślazyka, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wstrzelił futbolówkę do bramki.

Limanovia bez niespodzianek, chociaż w fatalnym stylu awansowała do finału Pucharu Polski na szczeblu Limanowskiego Podokręgu Piłki Nożnej, gdzie 18 listopada zmierzy się z czwartoligowym KS Tymbark. Mecz odbędzie się na stadionie Płomienia o godz. 11.

Płomień Limanowa – Limanovia Limanowa 0:3 (0:1)
Bramki: Kozieł 23’, 73’ Ślazyk 89’

PŁOMIEŃ: Ł. Koza – Walasik, J. Guzik, Zawada, M. Łątka – Jańczy (75’ M. Golonka), Michura, T. Łątka, Sułkowski (86’ Matląg) – S. Koza (85’ M. Guzik), D. Golonka (81’ Trzupek).

LIMANOVIA: Mastalerz – Basta (46’ Kępa), Ruchałowski, Czajka – Dziadzio, Kozieł, Zawadzki (46’ Skiba), Ślazyk, Cygnarowicz (67’ Serafin) - Kostek (67’ Cebula), Mężyk

Joanna Postrożna

video-skrót-strona internetowa Płomień Limanowa

Dodane przez: limanovia, wyświetleń: 6162, Skomentowano 0 razy
« PowrótGóra ^